Kopiuj i wklej wiadomości. Sprawdzacze faktów. Czarna lista Google. Jak poruszać się po śmieciach Big Tech i wyzwolić się z mentalnej niewoli.
W 1991 r, Tim Berners-Lee, szwajcarski programista komputerowy, wprowadzając sieć World Wide Web, na zawsze zmienił oblicze Internetu.. Internet, pierwotnie amerykańska innowacja wojskowa z czasów zimnej wojny, był wcześniej wykorzystywany tylko do przesyłania informacji między komputerami, ale dzięki temu rozwojowi natychmiastowy dostęp do informacji w postaci cyfrowej szybko stał się normalnością. 31 lat później zbiorowa wiedza ludzkości jest na wyciągnięcie ręki, zarówno na komputerze, jak i na urządzeniu przenośnym; wystarczy tylko "wygooglować".
Wraz ze wzrostem popularności Internetu biblioteki, sklepy z płytami, poczta tradycyjna, lokalne gazety, teatry itp. szybko znalazły się w niebezpieczeństwie, ponieważ udogodnienia związane z ciągle rozwijającym się Internetem sprawiły, że stały się one przestarzałe. Na początku mogłoby się wydawać, że ta rewolucja technologiczna, początek ery cyfrowej, była największą decentralizacją informacji w historii ludzkości, ale krytyczny umysł wie, że sprawy nie są tak czarno-białe.
Sieć WWW stała się punktem zerowym zarówno największego przebudzenia społecznego w naszej najnowszej historii, jak i centralnym narzędziem najbardziej przerażającego masowe formacje, z jakimi kiedykolwiek mieliśmy do czynienia. Jest to miecz obosieczny i aktywne pole bitwy o nasze umysły.
Podczas eksploracji Internetu należy koniecznie wyposażyć się w niezbędne narzędzia i świadomość, które pozwolą nam odróżnić to, co jest prawdą, od złośliwej fikcji korporacyjnych i rządowych propagandystów. Przyjrzyjmy się, z czym mamy do czynienia; ten potężny, 6-minutowy film demaskuje najważniejsze metody kontroli umysłu stosowane przez Big Tech.
Jak sprawić, by internet pracował dla nas
Pierwsze zasady mają decydujące znaczenie we współczesnej erze
Podczas poruszania się po Internecie, wyciągania wniosków z pierwsze zasady jest absolutnie niezbędna w rozróżnianiu, co jest prawdą, a co nie.
Konsensus większości ma swoją wartość. Na ogół w życiu naturalnym ludzie podejmują dobre decyzje, kierując się dobrymi intencjami, więc znajomość konsensusu jest użyteczną informacją. Big Tech tworzy wrażenie fałszywego konsensusu. Kontrolują publiczne postrzeganie tego, co jest dominującym sposobem myślenia, pokazując wyniki wyszukiwania, które ułatwiają kłamstwa, w które chcą, abyśmy uwierzyli.
W ciągu ostatnich dwóch lat byliśmy terroryzowani i wykorzystywani na podstawie fałszywych konsensów. Powiedzieli nam, że mamy do czynienia z "pandemią"Woskowanie to "teoria spiskowa", "tylko dwa tygodnie [blokad], aby spłaszczyć krzywą", a vaxporty to "teoria spiskowa"; iwermektyna nie działa; i z kursu, "szczepionki" są "bezpieczne i skuteczne." Podczas bicia tłumu i wyśmiewania się z mądrych, nasikali na nas i powiedzieli, że pada deszcz.
W momencie pisania tego tekstu, Według rządu 88,6% Kanadyjczyków w wieku powyżej 5 lat posłuchało złośliwej rady i stało się ofiarami zastrzyków. Podczas gdy Sam dr Eric Rubin z FDA przyznał się do nieznanego bezpieczeństwa eksperymentalnych szczepionekoraz etyczni lekarze i naukowcy, tacy jak były członek zarządu firmy Pfizer, dr Mike Yeadon, rozpaczliwie ogłaszają czerwony alarmGoogle był głównym narzędziem, z którego korzystali zwykli obywatele przeprowadzający badania due diligence. Przyjrzyjmy się informacjom, które 88,6% Kanadyjczyków znalazło, gdy Wygoogluj "czy szczepionki są bezpieczne?". (Pozornie... jednogłośnie?)

Porozmawiajmy o wyszukiwarkach
Wyszukiwarki zarabiają na reklamach - to ogromny rynek. Nazywa się to "pay per click". Na przykład, klient płaci Google za reklamę w oparciu o umowę "koszt za kliknięcie", a Google przesuwa link marketera na szczyt odpowiedniego zapytania, jak haczyk z przynętą na żyłce wędkarskiej. Kiedy Google złapie jednego z nich, pobiera od marketera opłatę w wysokości od $0,10 do $2,00 za wynik. Stawki różnią się w zależności od frazy kluczowej, współczynnika konwersji reklamodawcy i innych zmiennych opartych na danych - kierowanie na kod pocztowy jest droższe niż kierowanie na stan cywilny, płeć czy wiek. Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, oto jak reklamy Google wyglądają z perspektywy użytkownika:

Uwaga: Moje zapytanie w wyszukiwarce brzmiało "kup płaszcz zimowy". Wygodnie, pokazano mi tylko płaszcze męskie i z tego powodu jestem bardziej skłonny kliknąć jedno z tych łączy. Dzieje się tak dlatego, że marketerzy, aby skuteczniej sprzedawać te produkty, celowali w męską grupę demograficzną. Gdybym była kobietą, Google wiedziałoby o tym i pokazałoby mi damskie płaszcze. Ten obraz został przechwycony w przeglądarce Microsoft Edge.
Najdziwniejsze jest to, że kiedy korzystamy z usług Google, nasze dane są gromadzone i przechowywane w gigantycznych bazach danych, monitorowane przez sztuczną inteligencję, a na podstawie historii wyszukiwania, odwiedzanych stron internetowych, kupowanych produktów itp. reklamy podążają za nami wszędzie w sieci, zachęcając nas do zakupów na każdym kroku.
Dla Google'a, Facebooka i podobnych organizacji nasze dane są warte więcej niż złoto, ponieważ umieścili nas wszystkich w małych pudełkach na kategorie, a nasza uwaga jest na sprzedaż. Nasuwa się pytanie, czy naprawdę chcesz finansować tę samą machinę propagandową, która odpowiada za blokowanie naszego społeczeństwa, upadek małych firm, apartheid medyczny, zmuszanie Kanadyjczyków do przyjmowania niebezpieczny zastrzyk doświadczalny tak skutecznie, że prawie wszyscy to zrobili, za każdym razem, gdy kliknąłeś na reklamę?
Najlepszym pierwszym krokiem, jaki możesz zrobić, aby Internet był prywatny i uczciwy, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, jest zaprzestanie korzystania z Google. Gdy zobaczymy masowy odpływ od wyszukiwarki Google na rzecz wyszukiwarek niestroniących od uprzedzeń i szanujących prywatność, takich jak DuckDuckGoInternet stanie się lepszym miejscem. Oto szybka, trzystopniowa instrukcja, jak ustawić DuckDuckGo jako domyślną wyszukiwarkę w przeglądarce na pulpicie. Trwa to najwyżej 2 minuty.
W przypadku korzystania z DuckDuckGo, z powodu ogromnej ilości śmieciowych wiadomości z dinozaurów medialnych, czasami nadal trudno jest znaleźć to, czego się szuka, ale jest lepiej. Na dowód tej wyższości, oto dwa obrazki porównujące ranking naszej strony w DuckDuckGo z rankingiem w Google przy wyszukiwaniu: "Dr Mark Trozzi".


Uwaga: strona drtrozzi.org nie pojawiła się na pierwszych 13 stronach wyników wyszukiwania Google, ale pojawia się na 1. miejscu, gdy bardzo dokładnie wyszukuje się "drtrozzi.org". Przychodzą mi na myśl dwie możliwości: Google jest znacznie gorsze od DuckDuckGo, albo jesteśmy celem cenzury algorytmicznej Google.
Jesteś śledzony. Oto, jak się z nimi uporać
Wielki Brat Google rejestruje wyszukiwane przez Ciebie frazy, ale śledzi Cię także w YouTube, Gmailu, Chrome, Androidzie, Gmaps, wszystkich innych usługach, które prowadzi, oraz w 75% z miliona najpopularniejszych witryn internetowych, ponieważ ci webmasterzy dodają do swoich witryn usługę Google Analytics, aby monitorować, gdzie klikasz, co czytasz i co robisz na ich stronie (my tego nie robimy). Wielu z tych samych webmasterów, głównie blogerów, zarabia na reklamach Google Ads w swoich witrynach, tych przerażających reklamach, które podążają za użytkownikiem, i jest w tym sporo pieniędzy dla witryn o dużym ruchu (my też tego nie robimy).
Jeśli jesteś śledzony przez uwodzicielskie reklamy i żujesz szerokopasmowe ładowanie rzeczy, których nigdy nie chciałeś zobaczyć, oto dlaczego. Znają oni Twój typ i wiedzą, jak Cię zwabić, ale istnieją proste rozwiązania. Przejdźmy do tego, co należy zrobić.
Odważna przeglądarka jest podobna do innych przeglądarek, takich jak Chrome i Microsoft Edge, ale szczyci się tym, że blokuje reklamy i trackery, oszczędzając łącza szerokopasmowe i czas online. Osobiście, tylko w ciągu ostatniego miesiąca, udało mi się uniknąć ładowania 400 MB śmieci Google'a, 20 minut ładowania ekranów i zablokować 24 000 śledzących i reklam. Jeśli nadal korzystasz z YouTube, już nigdy nie będziesz musiał marnować czasu na reklamy; zjedz ser, omiń pułapkę.
Zainstalowanie Brave w przeglądarce jest tak proste, jak pobranie pliku .exe, uruchomienie kreatora konfiguracji i przypięcie aplikacji do paska zadań.
Uwaga: Brave oferuje również BAT (podstawowy token uwagi) - w ten sposób zarabiają pieniądze. Co jakiś czas w prawym dolnym rogu ekranu wyskakuje reklama z Brave i możesz ją kliknąć, jeśli Cię zainteresuje, lub zamknąć, ale płacą Ci za oglądanie jej bez względu na wszystko. Moim zdaniem jednak nie jest to warte tej irytacji. Kiedy wypróbowałem tę funkcję, otrzymałem tylko około $5.00 w BAT w ciągu miesiąca, a proces otrzymywania kryptowalut jest zarówno czasochłonny, jak i inwazyjny.
Ukryj swój adres IP i lokalizację. VPN (Virtual Privacy Network)
Jeśli używasz prywatnej wyszukiwarki, takiej jak DuckDuckGo, i dobrej przeglądarki, takiej jak Brave lub Tor już jesteś w dobrej sytuacji, ale oto kolejny prosty krok do zwiększenia prywatności w Internecie.
Kiedy w zeszłym roku zmieniliśmy stronę drtrozzi.com na drtrozzi.org, podjęliśmy decyzję o ochronie prywatności użytkowników i wyłączyliśmy możliwość komentowania na stronie. Twój adres IP jest śledzony na każdym kroku, a kiedy nasi dobrzy czytelnicy zostawiali komentarze, ich osobiste adresy IP były wprowadzane do bazy danych naszej strony wbrew naszym życzeniom, więc musieliśmy się zastanowić: "czy ufamy naszej firmie hostingowej, wiedząc, gdzie mieszkają nasi widzowie?".
Kiedy robisz cokolwiek w Internecie, Twój adres IP jest nagi i bezbronny. Mając taki adres IP, każdy może dowiedzieć się, gdzie mieszkasz, lub DoS (zalewać Cię pakietami cyfrowych śmieci), aż Twój router się roztopi. Rozwiązanie: skorzystaj z sieci VPN.
Gdy korzystasz z VPN, łączysz się z innym serwerem, który w Twoim imieniu współdziała z serwerem hosta. Host ma wrażenie, że Twoje IP jest IP sieci VPN, z której korzystasz, a Twój prawdziwy adres IP jest ukryty. Osobiście zalecałbym CyberGhost lub . Nord VPN, mają więcej serwerów na całym świecie niż inne usługi VPN (szybciej), a także 30-dniową gwarancję zwrotu pieniędzy, co jest standardem na tym rynku.
Bezpieczna komunikacja
Trudno jest bezpiecznie komunikować się przez Internet. Istnieją aplikacje na telefon, takie jak Signal, należący do Facebooka WhatsApp i Telegram, które obiecują prywatność i szyfrowanie end-to-end, ale do rejestracji potrzebny jest numer telefonu (który jest przypisany bezpośrednio do użytkownika), więc można ufać ich bezpieczeństwu tylko na tyle, na ile można ufać samej firmie.
Poczta elektroniczna to niemal pewny rabunek, ponieważ prawie cała poczta przechodzi przez serwery amerykańskie i jest monitorowana przez CIA, więc Twoje konta Gmail czy Yahoo nie nadają się do bezpiecznego wysyłania poczty elektronicznej. Jeśli jesteś bardziej obeznany z Internetem, być może używasz już Protonmail (Proton to szwajcarska firma, która szczyci się ochroną prywatności użytkowników), ale gdy [email protected] pisze do [email protected], e-mail nadal przechodzi przez Stany Zjednoczone, aby dotrzeć do serwera Yahoo, i jest specjalnie oflagowany w drodze przez monitory CIA, ponieważ pochodzi od użytkownika Protonmaila.
Wiele trzyliterowych agencji, takich jak CIA, stało się wściekłymi pogwałcicielami praw człowieka i prywatności obywateli. To nie ja i Ty jesteśmy przestępcami, tylko oni.
Co więc możemy zrobić? Jeśli Kaczor Donald nie otrzyma Protonmaila, lepiej, żeby Miki wysłał do niego e-mail z adresu [email protected], ponieważ jest większa szansa, że zostanie ona niezauważona w bezdennej pustce nudnych e-maili od zwykłych ludzi. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak przesyłanie wiadomości e-mail między użytkownikami Protonmaila, dzięki czemu poczta nigdy nie opuszcza serwera hostowanego w Switz, a jeśli zaufasz Protonmailowi, jest bezpieczna.
Coś, co nie podoba mi się w Protonmailu, to fakt, że przy rejestracji wymagane jest podanie adresu e-mail innego niż Proton. Nie popełnij mojego błędu, jest na to sposób. Aby utworzyć konto Proton, należy użyć świeżego adresu e-mail, który nie jest powiązany z Twoją tożsamością lub kontaktami. Dla pewności zalecam także użycie aliasu. Dopóki za nic nie zapłacisz, będziesz całkowicie anonimowy.
Istnieją pewne obiecujące programy do obsługi komunikatorów internetowych. W szczególności, qTox od mola do mola. Możesz wysyłać wiadomości, dzwonić i prowadzić wideorozmowy, ale ponieważ nie ma centralnego serwera, obaj użytkownicy muszą być jednocześnie online, aby cokolwiek się udało. Podoba mi się, ponieważ nie wymaga podania numeru telefonu ani nawet adresu e-mail, aby skonfigurować profil anonimowego użytkownika, dzięki czemu jest naprawdę anonimowy, gdy współpracuje z siecią VPN, ale niestety nie jest tak dopracowany jak popularne aplikacje do obsługi wiadomości, co powoduje frustrację.
Pomysł: Po aktywowaniu VPN użyj poczty elektronicznej Protonamail do Protonmail, aby umówić się na spotkanie na qTox i omówić tam prywatnie poufne sprawy. Możesz poprosić osobę z szybszym Internetem, aby była gospodarzem spotkania.
Lista rzeczy do zrobienia
- Przestań finansować Google za pomocą pieniędzy i danych, przejdź na DuckDuckGooraz ustawić ją jako domyślną wyszukiwarkę
- Pozbądź się trackerów i reklam dzięki przełączanie na przeglądarkę Brave
- Ukryj swoją lokalizację i tożsamość, uzyskaj wirtualną sieć prywatności
- Zabezpiecz swoją komunikację za pomocą protonmail i qTox
- Udostępnij ten przewodnik
Odzyskajmy internet, razem
Dziękuję za uwagę i z góry dziękuję za to, że robicie to, co do Was należy, aby odzyskać internet, uczynić go domyślnie prywatnym, oraz za wycofanie się z finansowania złośliwego przemysłowego prania mózgów przez Big Tech. W skali mikro może się to wydawać niewiele, ale jeśli będziemy działać razem, możemy uszkodzić, a nawet zniszczyć ich monopol na informację, pozbawić ich fortuny i sprawić, że ten obosieczny miecz, nasz Internet, przetnie łańcuchy, które trzymają ludzkość w niewoli. Nasza przyszłość jest taka, jaką ją uczynimy. Wybierz.
